Co do testów - myślę, że poszły mi dobrze, a nawet bardzo dobrze. Tematy mi podpasowały - z j. polskiego połowa zadań była związana z mitologią grecką, chociaż nawet nie musiałam się zbytnio wysilać, bo w tekście były dosłownie WSZYSTKIE inormacje powiedziane prawie zawsze wprost. Z matematyki też nie było źle, zwłaszcza, że dzięki koleżance wczoraj przypomniałam sobie wzór, dzięki któremu chyba będę miała kilka punktów więcej.
DZIEŃ 10
Hm, chyba "Pies, który jeździł koleją" - jedna z niewielu książek, przy których prawie płakałam. Króciutka, ale oparta na prawdziwych wydarzeniach i wzruszająca... Lubię też "Dzieci z Bullebryn", bo to książka mojego dzieciństwa. Jeśli chodzi o lektury ze starszych klas - "Szatan z siódmej klasy" i "Sposób na Alcybiadesa" nie były złe, powiedziałabym, że nawet ciekawie się je czytało.
Jak jest z Wami?
A tu zdjęcie z serii "Zgubiłam się w internetach".
DZIEŃ 10
“Ulubiona lektura szkolna”
Hm, chyba "Pies, który jeździł koleją" - jedna z niewielu książek, przy których prawie płakałam. Króciutka, ale oparta na prawdziwych wydarzeniach i wzruszająca... Lubię też "Dzieci z Bullebryn", bo to książka mojego dzieciństwa. Jeśli chodzi o lektury ze starszych klas - "Szatan z siódmej klasy" i "Sposób na Alcybiadesa" nie były złe, powiedziałabym, że nawet ciekawie się je czytało.
Jak jest z Wami?
A tu zdjęcie z serii "Zgubiłam się w internetach".