8.11 - dwa owoce kaki
9.11 - dwa jabłka, ćwierć granatu
10.11 - dwa jabłka, sok z połowy cytryny
11.11 - jabłko, gruszka, pomarańcza, garść winogron, awokado
12.11 - sześć mandarynek, dwa banany
13.11 - sześć mandarynek
14.11 - cztery mandarynki
Kolejny tydzień wyzwania za mną. Miałam cel jeść przynajmniej dwie porcje owoców dziennie - udało się
Efekty? Cera znów minimalnie lepsza. Jeżeli chodzi o wagę to trochę wzrosła - za dużo słodyczy i fastfoodów
Dopadają mnie wątpliwości czy jest sens skupiać się na większej ilości dobrego jedzenia skoro ogólnie i tak jem za dużo, ale przynajmniej będę mieć ładną cerę no i lepszą odporność. Wszyscy wokół chorzy a ja się trzymam
Ach ta naturalna witamina c
No dobra czas na kolejne wyzwania. Wiem, że powinnam się wziąć za jedzenie warzyw, ale obrzydzenie mnie bierze jak myślę że miałabym ich dużo jeść, no dobra nieważne, wyzwanie na kolejny tydzień: przynajmniej trzy porcje owoców dziennie, w następnym tygodniu po cztery porcje i będzie git. Owocowy listopad. Jak tak dalej pójdzie zostanę frutarianką
9.11 - dwa jabłka, ćwierć granatu
10.11 - dwa jabłka, sok z połowy cytryny
11.11 - jabłko, gruszka, pomarańcza, garść winogron, awokado
12.11 - sześć mandarynek, dwa banany
13.11 - sześć mandarynek
14.11 - cztery mandarynki
Kolejny tydzień wyzwania za mną. Miałam cel jeść przynajmniej dwie porcje owoców dziennie - udało się


Dopadają mnie wątpliwości czy jest sens skupiać się na większej ilości dobrego jedzenia skoro ogólnie i tak jem za dużo, ale przynajmniej będę mieć ładną cerę no i lepszą odporność. Wszyscy wokół chorzy a ja się trzymam


No dobra czas na kolejne wyzwania. Wiem, że powinnam się wziąć za jedzenie warzyw, ale obrzydzenie mnie bierze jak myślę że miałabym ich dużo jeść, no dobra nieważne, wyzwanie na kolejny tydzień: przynajmniej trzy porcje owoców dziennie, w następnym tygodniu po cztery porcje i będzie git. Owocowy listopad. Jak tak dalej pójdzie zostanę frutarianką
